Całkiem niezła kopia

Sukces "Igrzysk śmierci" sprawił, że na półkach księgarń pojawiło się mnóstwo książek promowanych jako ich następca. Nie znoszę tego, ale rozumiem prawa rynku. Zresztą sama się na to nabieram - po przeczytaniu trylogii o Katniss miałam ochotę na kolejną antyutopię. Z poszukiwaniem nie miałam problemu - wydawcy już się o to postarali. Wybrałam "Niezgodną" - zachęciła mnie opisem i ogniem na okładce :)

Od razu odczuwa się pewne podobieństwa do "Igrzysk". Akcja dzieje się w przyszłości, na zgliszczach wielkiego miasta (w tym wypadku Chicago), a obywatele zostali podzieleni. Tylko nie na dystrykty, a na frakcje - zależne od głównej cechy człowieka. Takich podobieństw można podać jeszcze kilka. Nie powinno się jednak patrzeć na tę książkę przez pryzmat inspiracji autorki. Poza ogólnym zarysem miała swoje własne spojrzenie na świat przyszłości.

Grup jest pięć: Altruizm, Erudycja, Prawość, Nieustraszoność oraz Serdeczność. Do szesnastego roku życia mieszka się w tej, w której się urodziło i stosuje do jej zasad. Potem każdy musi przystąpić do testu, który wskaże do jakiej frakcji powinno się należeć. Beatrice z Altruizmu przystępuje do sprawdzianu, ale jej wynik klasyfikuje ją do różnych grup. Niezgodność jest bardzo niebezpieczna i karana śmiercią. Na szczęście jej egzaminatorka nie wydaje jej. Teraz Beatrice sama musi zdecydować gdzie chce należeć. Decyduje się przystąpić do Nieustraszonych - tam jako Tris czeka ją okrutne szkolenie. A jeśli nie chce zostać uznaną za bezfrakcyjną musi przejść ciężki trening i zmierzyć się ze swymi lękami.

niezgodna roth "Niezgodna" jest naprawdę ciekawą książką. Na początku ciągle miałam mieszane uczucia - przez to podobieństwo i trochę niezrozumiały początek. Na szczęście Veronica Roth potrafiła mnie przekonać, że też ma coś do powiedzenia, że nie jest tylko kopią Suzanne Colins. Stworzyła własny świat pełen pozornej harmonii, do którego zbliża się niebezpieczeństwo. Podział na frakcje nie jest tak idealny jak chcieliby tego ich stwórcy. Tris, której życie wypełnione jest teraz niepokojem i ciągłą walką, zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, ale czy ma szansę powstrzymać nadciągający chaos nie zdradzając przy tym swoich tajemnic?

Autorka ma talent do stwarzania ciekawych postaci - Tris jest fajna, inteligentna, ale nie kryształowa. Odczuwa się też, że w pewien sposób odstaje od grupy, ale jest to efekt jest niezgodności. Interesująca jest także Christina, która jak podejrzewam będzie miała znaczącą rolę w kolejnych częściach - będzie to następstwo pewnego czynu Beatrice. Wśród intrygujących bohaterów warto też wymienić okrutnego Petera, niepewnego Ala czy wrednego Erica. Jedynie Cztery - taki wspaniały, niepokonany i skromny jest moim zdaniem postacią przerysowaną - typowym księciem z bajki i jakby niepasującym do świata Nieustraszonych.

Kolejne części na pewno chętnie przeczytam, a "Niezgodną" polecam tym, którzy z chęcią przeczytali "Igrzyska śmierci" i mają ochotę na podobną przygodę.

Komentarze