Młodocianych agentów dalszy ciąg

W dalszym ciągu czytam serię "Cherub" Roberta Muchamore'a. Po bardzo wciągającej pierwszej części "Rekrut" byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy Jamesa Adamsa i jakie będą kolejne misje.
 "Kurier", "Uciekinier" i "Świadek" spodobały mi się tak samo jak pierwsza część. Akcja, pomysły, intryga i parę zabawnych momentów sprawiły, że spędziłam nad książkami emocjonujące chwile.
Obecnie skończyłam czytać piątą cześć. "Sekta" spodobała mi się tak bardzo, że postanowiłam napisać kolejną notatkę o Cherubie. Przede wszystkim książka poruszyła bardzo mało znany temat o organizacjach religijnych, które wyciągają pieniądze od łatwowiernych ludzi. James Adams musi wstąpić do sekty, odkryć jej tajemnice i powiązania z organizacją terrorystyczną. Okazuje się to być jego najtrudniejszą misją, bowiem nawet zdając sobie sprawę jakimi technikami manipulacji posłużą się "Wybrańcy" to i tak bardzo trudno jest uchronić swój umysł. Młody agent musi być ciągle skupiony i pilnować się, żeby nie poddać się hipnotycznym wprost zdolnością przywódców sekty.

Powieść zaskakuje ilością szczegółów, które ukazują nam życie w sekcie. I pomimo, że przez to akcja książki w pewnym momencie się rozwleka, i tak jest to, moim zdaniem, najlepsza część z całej serii. Przynajmniej na razie przed mną jeszcze 6 kolejnych :))

Znalazłam kiedyś na internecie zarzut wobec serii, że za dużo w niej trochę nierealnych spraw sercowych, a za mało rozmyślań i odczuć bohatera. Może to i prawda, ale wydaje mi się, że zamysłem autora nie było stworzenie literackiego arcydzieła z głęboką analizą psychologiczną bohaterów. To jest książka dla młodzieży i to książka, która ma przyciągnąć młodych czytelników, sprawić powrót do czytania kilkunastu kolejnych dzieciaków. I ja właśnie takich książek poszukuję - powieści , które sprawią, że przestanę czuć się jak jednorożec - czytający człowiek? niemożliwe?

Komentarze