Tekst powstał dzień po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza i był wcześniej opublikowany na Facebooku:
Często w sytuacjach takich jak dzisiaj – chwilach tragicznych, które
napełniają nasze serca smutkiem zastanawiam się, dlaczego świat się nie
zatrzymał? Czy, chociaż na tę jedną chwilkę Ziemia nie powinna przestać
się kręcić? A wraz z nią my? Usiąść i zastanowić się nad tym co się
stało?
I wiecie co? Postanowiłam się zatrzymać. Na ten moment
oddechu. I pomyśleć. Myślałam o sobie i swoich znajomych. O ludziach,
których spotkałam, niektórych tylko raz w życiu, a są moimi znajomymi na FB i o tych, których spotkam się codziennie. O mojej rodzinie.
Oto co odkryłam:
Wśród nich są lewackie ku*wy, PIśdzielce, obywatele gorszego sortu, patRYJoci, kretyni, idiotki. Są też buce, ćwierćinteligenci, cebule i buraki. Znacie te określenia? Ja znam. Niektórymi z nich mnie obrzucano. Używają ich nie tylko hejterzy i trole internetowe. Ich synonimów używamy wszyscy. Wdajemy się w dyskusje i czasami tracimy cierpliwość dla naszego rozmówcy. Często jesteśmy prowokowani. Tłumaczymy się potem przed innymi i własnym sumieniem.
Tragedia, która rozegrała się
wczoraj i dzisiaj została już skomentowana tysiące razy. Są kondolencje,
są słowa pocieszenia, ale wśród nich są teksty tak obrzydliwe, że
ciężko jest mi zrozumieć, że w obliczu tak smutnego wydarzenia kogoś
było na nie stać.
Bo nie ma co wierzyć w cuda – nie rzucimy się nagle sobie w objęcia, politycy nie przyznają do błędów – nadal będziemy podzieleni.
Bo nie ma co wierzyć w cuda – nie rzucimy się nagle sobie w objęcia, politycy nie przyznają do błędów – nadal będziemy podzieleni.
Jednak właśnie te momenty dają nam szanse, żeby to
zmienić. Spróbujmy je wykorzystać. Zacznijmy małymi krokami. Zacznijmy
od jednostek, od siebie. Dyskutujmy z szacunkiem nawet, jeżeli po
drugiej stronie jest ktoś o zupełnie odmiennych przekonaniach.
Nie mamy co liczyć na telewizję i polityków – nawet dzisiaj potrafili od płaszczykiem pięknych słów wbijać sobie szpile. A karuzela z szukaniem winnych będzie się nakręcała. Ci, których sumienie śpi będą próbowali ugrać dla siebie punkty. Nie wszyscy – lubię wierzyć, że tak naprawdę większość polityków to przyzwoici ludzie, ale nie ma się co czarować – wszyscy wiemy co nas czeka w najbliższych dniach.
Czy to co się
stało było aktem politycznym? Głosy już się podzieliły. Jednak jeden z
publicystów napisał w swoim tekście, że ta walka polityczna nagłaśniana
przez media, przelewająca się na różnych portalach i w komentarzach może
wpływać na ludzi chorych i na jednostki słabe psychicznie. Nie wiemy
czy tak było w tym wypadku i prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
Jednak jeśli chcesz zmian zacznij od siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj komentuj :)