Podróże po książkach dla dzieci mogą naprawdę zaskoczyć.
Czytelnik może trafić na prawdziwą perełkę, która swoją formą zachwyci
nie tylko tych najmłodszych.
Tak było ze mną i książeczką "Mysi domek. Sam i Julia". Historia jest banalnie prosta - w krótkich opowiadaniach przedstawione jest życie dwóch myszek. Sam i Julia to przyjaciele - mają swoją kryjówkę, pomagają robić naleśniki czy chodzą na urodziny. Ich przygody to zwyczajne historyjki, na które mały czytelnik zareaguje z uśmiechem - "Też to robiłem".
Nie w opowiastkach jednak drzemie siła książki, lecz w jej
ilustracjach. Karina Schaapman, autorka, jest jednocześnie projektantką i
twórcą "Mysiego domku". Ilustracje do przygód Sama i Julia są zdjęciami
domu, który Pani Karina zbudowała. Dbałość o szczegóły sprawia, że
każdą fotografię można oglądać przez długi czas i zachwycać się
detalami. Z wciąż rosnącym zdumieniem odnajdowałam na ilustracjach
rzeczy, które znam: "przebijankę" z Ikei, "Dziennik Anny Frank" czy
komiksy ze Spidermenem. Najbardziej niesamowite są dla mnie jednak
wszelakie drobiazgi, na które zwykle nawet nie zwraca się uwagi, a o
których twórczyni pamiętała - koronki przy obrusikach, malunki na
talerzach, niepoukładane książki na regałach i wiele innych rzeczy.
Lubię patrzeć na reakcje dorosłych, którzy trafiają na "Mysi domek" - po chwili przeglądania kartek zapominają, że mają przed oczami pozycję dla najmłodszych czytelników i z wielką uwagą oglądają kolejne ilustracje do przygód Sama i Julii. Ich reakcje są chyba najlepszą rekomendacją tej książeczki.
Tak było ze mną i książeczką "Mysi domek. Sam i Julia". Historia jest banalnie prosta - w krótkich opowiadaniach przedstawione jest życie dwóch myszek. Sam i Julia to przyjaciele - mają swoją kryjówkę, pomagają robić naleśniki czy chodzą na urodziny. Ich przygody to zwyczajne historyjki, na które mały czytelnik zareaguje z uśmiechem - "Też to robiłem".

Lubię patrzeć na reakcje dorosłych, którzy trafiają na "Mysi domek" - po chwili przeglądania kartek zapominają, że mają przed oczami pozycję dla najmłodszych czytelników i z wielką uwagą oglądają kolejne ilustracje do przygód Sama i Julii. Ich reakcje są chyba najlepszą rekomendacją tej książeczki.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj komentuj :)