Kamienny pająk

Ostatnio nabrałam ochotę na książkę typu wampiry, magia itp. Trafiłam na książkę Jennifer Estep "Ukąszenie pająka". No cóż, nie mogę powiedzieć, że była to lektura, której oczekiwałam. Była o wiele lepsza.

Gin, zwana Pająkiem, jest płatnym mordercą i to jednym z najlepszych. Po wykonaniu jednego zadania już dostaje kolejne - nagrodą jest ogromna suma pieniędzy. Niestety zlecenie okazuje się pułapką, a bohaterka doświadcza kolejnej ważnej straty w swoim życiu. Teraz chce się zemścić. I zrobi to, choćby miała w tym celu dogadać się z wrogiem.

Przede wszystkim, główna bohaterka Gin była dla mnie miłą odmianą po tych wszystkich zakochanych nastolatkach, rozszczebiotanych paniusiach czy szalonych kobietach. Twarda, nieustępliwa, silna i zdeterminowana babka, która daje sobie radę ze swoim naznaczonym tragedią życiem i niełatwą pracą. Nie ma też irytującej cechy analizowania wszystkiego przez kilka kartek i popełniania głupich, nierealnych błędów, które autorom zwykle służą, żeby popchnąć akcję w jakikolwiek sposób. Pająk myśli i działa, nie ma czasu na roztrząsanie spraw, bo wszystko dzieje się bardzo szybko. Kartki uciekają spod palców w szybkim tempie i nagle okazuje się, że książka się skończyła.

ukąszenie pająka Niesamowite jest też Ashland - miasto, w którym wszystko się dzieje. Mroczne, niebezpieczne miejsce, gdzie strach jest iść nocą. Mieszkają tutaj krasnoludy, wampiry, ale żyją nie wyróżniając się z tłumu i tak naprawdę ich obecność jest tylko przyjemnym dodatkiem, nie mającym wpływu na fabułę. Ważna jest tutaj magia, która sprawia, że "Ukąszenie" nie jest kolejnym zwykłym dreszczowcem o płatnym mordercy, a połączenie powieści sensacyjnej z fantasy wypada bardzo wiarygodnie.

Książka ma jednak jeden poważny minus, którym może sprawić, że dla wielu czytelników książka nie będzie pożądaną lekturą - brak zaskoczeń. Fabuła jest raczej bardzo schematyczna, zagadki czytelnik rozwiązuje na kilka stron przed bohaterami. Czytało mi się książkę bardzo przyjemnie i lekko, ale w czasie lektury raczej czekałam na to jak dojdzie do kolejnego starcia, a nie czy będzie i jak się zakończy. Nawet ostatni akapit, który miał podnieść ciśnienie i skłonić czytającego do niecierpliwego czekania na kolejną część jest raczej typowy i nie będę ukrywać, że spodziewałam się tego od samego początku.

Pomimo tego książkę polecam i z chęcią przeczytam kolejną część. Może autorce jednak uda się mnie zadziwić? Poza tym to idealna lektura na lato, lekka, ale z akcją, magią, nutką romansu (ale niedużo na szczęście) i paroma krwistymi scenami.

Komentarze