Kosmiczne szleństwo

Co by się stało gdyby w małym miasteczku w Polce wylądował statek kosmiczny? i jeszcze wyskoczyłyby z niego ufoludki? Jak zachowaliby się ludzie?


W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku na to pytanie próbują odpowiedzieć pracownicy redakcji tygodnika "Szósty wieczór". Trochę im się nudzi, nic ciekawego się nie dzieje, a w ogóle to interesujące zagadnienie. Szkoda tylko, że takie lądowanie to możemy sobie tylko wyobrażać. Żadnemu statkowi kosmicznemu najwyraźniej nie spieszy się u nas lądować.
I nagle pojawia się pomysł - zorganizujemy sami takie lądowanie. Po długich kombinacjach wybierają miasteczko na cel - Garwolin, i zaczynają kompletować stroje. Projektują statek kosmiczny, który ma wyglądać na prawdziwy. Tylko gdzie można dostać 100 szydełek?

lądowanie w garwolinie chmielewskaKto chce się dowiedzieć co wyniknie z tego szalonego planu powinien przeczytać "Lądowanie w Garwolinie" Joanny Chmielewskiej. Tak, TEJ Chmielewskiej. Chociaż jest to inna książka niż te, do których przywykliśmy. Sama autorka pisze we wstępie:


"Trupów nie ma! Nie kryminał! Mówię od razu, żeby nikogo nie rozczarować. W ogóle nie wiem co to jest..."

Polecam wszystkim :))) Naprawdę świetna książka.

Komentarze