Ostatnio na rynku polskim pojawia się dużo literatury dla
dzieci, która potrafi zachwycić nawet dorosłego. Przoduje w tym
literatura szwedzka, która za pośrednictwem wydawnictwa Zakamarki wdarła
się przebojem do księgarń. Bardzo ciekawe pozycje prezentuje też
wydawnictwo Namas wyszukujące egzotyczne, czasem dziwne powieści, które
potrafią wprowadzić czytelnika w nietypowy nastrój. A jak radzą sobie
polscy autorzy?
Zainteresowana opisem wzięłam do ręki książkę pod tytułem "Król naszego lasu". Oto mądry Król Niedźwiedź zwołuje leśne zwierzęta na naradę. Ogłasza, że jest już stary i czas, aby stanowisko władcy objął kto inny. Mieszkańcy lasu typują swojego nowego przedstawiciela. Każdy kandydat na stanowisko zostaje królem na dwa dnia na próbę. Jakie będą rządy poszczególnych zwierząt?
Książka nie reprezentuje jakiegoś niesamowitego poziomu. W
czasach kiedy powieści dla dzieci starają się mówić o ważnych,
współczesnych sprawach, o których trudno jest rozmawiać z dziećmi lub
całkowicie unikają stereotypów, "Król" wypada dosyć blado. Właściwie
jedynie można o niej powiedzieć, że jest ładna. Ładna historia
pokazująca, że trzeba być dobrym i szlachetnym, a spotka nas nagroda, a
ci co byli źli ze skrucha spuszczą głowę, ponieważ pokazaliśmy im jak
należy postępować. Taki ładny, klasyczny, trochę disneyowski finał.
Ładne ilustracje.
Bardzo nie podobało mi się w tej książce mocno stereotypowe podejście do zwierząt. Już w starożytności wilk był niebezpieczny, lis chytry, a dzik wredny - tak samo ukazane jest to w książce Mariolli Fajak-Słomińskiej. Książka, która ze względu na tematykę miała szansę być naprawdę ciekawą pozycją okazała się bardzo typowa, nie przyniosła literaturze nic nowego.
Może czasem potrzeba wytchnienia od tych "ambitnych" pozycji dla dzieci, ale nadal uważam, że literatura szwedzka jest dobrym wyznacznikiem poziomu, do którego należy dążyć. A "Król naszego lasu" jest ładną książką dla dzieci. I to wszystko.
Zainteresowana opisem wzięłam do ręki książkę pod tytułem "Król naszego lasu". Oto mądry Król Niedźwiedź zwołuje leśne zwierzęta na naradę. Ogłasza, że jest już stary i czas, aby stanowisko władcy objął kto inny. Mieszkańcy lasu typują swojego nowego przedstawiciela. Każdy kandydat na stanowisko zostaje królem na dwa dnia na próbę. Jakie będą rządy poszczególnych zwierząt?

Bardzo nie podobało mi się w tej książce mocno stereotypowe podejście do zwierząt. Już w starożytności wilk był niebezpieczny, lis chytry, a dzik wredny - tak samo ukazane jest to w książce Mariolli Fajak-Słomińskiej. Książka, która ze względu na tematykę miała szansę być naprawdę ciekawą pozycją okazała się bardzo typowa, nie przyniosła literaturze nic nowego.
Może czasem potrzeba wytchnienia od tych "ambitnych" pozycji dla dzieci, ale nadal uważam, że literatura szwedzka jest dobrym wyznacznikiem poziomu, do którego należy dążyć. A "Król naszego lasu" jest ładną książką dla dzieci. I to wszystko.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj komentuj :)