Korponinja

    Jens Jansen zniknął. Nie ma go w domu, telefon ostatni raz zalogował się gdzieś w Laponi. Nie ma go w
pracy... Czy aby na pewno?

     Jensowi nie stało się, przynajmniej teoretycznie, nic złego. Zmęczony swoim przeciętnym życiem, znudzony, postanawia uciec. I chociaż normalnie ucieczka kojarzy nam się z odległością to nasz bohater postanawia być oryginalny. Ukrywa się w budynku firmy, w której pracował. Rozbija obozowisko w starym magazynie i z ukrycia obserwuje życie innych trybików korporacji.

    "Korponinja" jest szalenie oryginalną powieścią. Przynajmniej dla mnie - raczej nie czytałam wcześniej tego typu książek, a nawet ta trafiła w moje ręce raczej przez przypadek.
   
     Na pewno nie żałuję jej przeczytania, a wręcz przeciwnie - myślę, że przekonała mnie do wyjścia z bezpiecznej przestrzeni moich ulubionych gatunków i poszukiwania czegoś nowego.

    Poza tym mam wrażenie, że powinnam napisać dwie osobne recenzje - jedną dla książki humorystycznej, a drugą dla tej gorzkiej.

    Powieść Larsa Berge skrzy się satyrą i czarnym humorem. Zdarzało mi się, że przerywałam lekturę, żeby fragment przeczytać mężowi lub opowiedzieć mu sytuację, która przydarzyła się bohaterom. nie da się bowiem ukryć, że autor potrafi być złośliwy, a jego przerysowane postacie wprost zmuszają do uśmiechu swoją niedorzecznością czy absurdalnym podejściem do niektórych spraw.

     Z drugiej jednak strony "Korponinja" pokazuje nam przykry obraz tysięcy, a może nawet milionów ludzi-trybików pracujących w firmach, urzędach, korporacjach. Oczywiście - historia Jensa jest bardzo wyolbrzymiona, ale bardzo boleśnie zdajemy sobie sprawę, że mocno opiera się na rzeczywistości.

    Zastanawiam się - czy przeciętność jest czymś normalnym, bezpiecznym czy może jest chorobą, na którą cierpią współcześni ludzie. 

    "Korponinja" jest książką bardzo zabawną, ale to jej gorzka część zostaje z czytelnikiem.

Moja ocena: 7,5/10


Tytuł: Korponinja
Autor: Lars Berge
Dla kogo:Myślę, że to książka tak nietypowa, że każdy powinien spróbować ją przeczytać. A może się spodoba?

Komentarze