6 lat temu pewna książka rzuciła na mnie zaklęcie. Zaklęcie kazało kochać ją na zawsze i uwielbiać do końca życia. Czar nadal działa - nawet po tylu latach wspominam tamtą książkę i myślę o niej z sympatią. Powiem więcej - urok się rozprzestrzenił na każdą inną książkę tego autora i zachwyca mnie każda jego kolejna powieść.
A wszystko zaczęło się od Ciumków - zwykłej fajnej rodziny, której przygody Paweł Beręsewicz opisał w czterech książkach, a które pochłonęłam jedna po drugiej:
Tutaj jest moja recenzja, która jednak nie oddaje całego zachwytu (przypominam, że blog został przeniesiony, dlatego jest data z 2016 roku).
Dlaczego jednak po tak długiej przerwie wracam do Ciumków? Na świecie pojawiły się moje dzieci - Mały Pędzik i Słoneczny Filozof. Poczekałam trochę, aż podrosną i postanowiłam przekazać im to straszne brzemię uwielbiania książek Pana Beręsewicza. Ponieważ są wakacje chwyciłam "Wielką Wyprawę" i zaczęłam im czytać codziennie przed zaśnięciem kilka kartek. I o ile Słoneczny jest za mały, żeby zrozumieć o co w Ciumkach chodzi, to Pędzik się wciągnął. Rykoszetem dostał Pan Tata, który pomagając przy usypianiu również musiał słuchać i też złapał ciumko-chorobę.
O co w tej Wielkiej Wyprawie chodzi? Otóż tata Ciumko zamarzył o Prowansji. Zamarzył, ale nie tak zwyczajnie w hotelach w pakiecie z lenistwem, tylko na rowerach. Codziennie w drodze, codziennie gdzie indziej.
W "Wielkiej Wyprawie Ciumków" po raz kolejny wychodzi niezwykła umiejętność autora opisywania zwykłych rzeczy w ciekawy sposób. Przecież wyjazd rodzinny, choćby w najpiękniejsze miejsca, nie może być przecież zajmujący dla czytelnika. Błąd! Paweł Beręsewicz tak cudownie nam to przedstawia, że nieraz można wybuchnąć śmiechem (scena z kaskami na lotnisku), zazdrościć (ta Prowansja!), wstrzymywać oddech (zjazdy) i zastanawiać się (no to była złamana?). Ciumkowie też nie zawodzą - Grzesiek kupuje bagietki, Kasia tworzy Ameryki, mama jak zawsze daje radę, a tata Ciumko... to tata Ciumko ;)
Jeżeli jeszcze nie czytaliście to polecam - w przypadku książek o sympatycznej rodzinie nie jest ważny wiek czytającego. "Wielka Wyprawa" to przede wszystkim literatura rodzinna - zwykłe historie podane w przyjazny sposób. Idealna lektura na wakacje, ale uwaga! Kiedy tylko skończymy czytać w naszym umyśle powstaje specjalne miejsce o nazwie "gdzie-by-tu-pojechać". Właściwie od kiedy "ciumkorączka" opanowała moją rodzinę wymyślamy z Panem Tatą gdzie my pojedziemy i na ile dni. I nie ważne, że taka wyprawa w naszym wypadku możliwa jest dopiero za kilka lat - sprawdziłam już nawet ceny namiotów :))
Moja ocena: 10/10
Tytuł: Wielka Wyprawa Ciumków
Autor: Paweł Beręsewicz
Dla kogo: Dla czytelników od lat 5 do 155
Tytuł: Wielka Wyprawa Ciumków
Autor: Paweł Beręsewicz
Dla kogo: Dla czytelników od lat 5 do 155
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentuj komentuj :)